Czyż nie jest uroczy??te oczy <3
wspólne dzieło z KociąKuchnią
A co do śniadania-czasem lubię zjeść jakąś ciepłą zupę(!)
dziś miałam ochotę na pomidorową,ale w trakcie gotowania dolałam za dużo wody i wyszła za rzadka.Jak by tu ją zagęścić nie używając mąki??
Może siemię lniane??
I tak oto wyszła zupa
a może bardziej kisiel?
nie wiem
ale na pewno było smaczne
i wiem że teraz bede zagęszczać zupki siemieniem ^^
pomidorowa z fetą i szczypiorkiem |
a wczoraj na deser dostałam od M.takie pyszne mazurki
Pomidorowy kisiel brzmi okey!^^ :))
OdpowiedzUsuńMazurki w prezencie? Powodzi się! A śnieżny zajączek - chociaż ma dziwną minę:p- jest fajny;)
łoooo, nawet zdjęcie im zrobiłaś <3
OdpowiedzUsuńja kiedyś podgrzewałam rozgniecionego banana z mlekiem sojowym, żeby wyszedł ciepły krem. po czym dodałam zmielone migdały. i co wyszło?
budyń. konsystencja była zbliżona do, ja wiem? kaszki mannej na mega gęsto- mogłam postawić łyżkę albo kroić nożem :o
oj tam, grunt że smakowało :D
OdpowiedzUsuńTo ja chcę taka zupkę na obiad :D
OdpowiedzUsuńooooommmm zupka pyszna! :]
OdpowiedzUsuńzarówno zupka jak i te mazurki pysznie wyglądają ;) bardzo lubię takie zupki rozgrzewające i szczególnie tą pomidorową ;D
OdpowiedzUsuńbardzo fajny bałwanek tzn. króliczek ;p
jaki przystojniak ^^
OdpowiedzUsuńmazurków mam już po dziurki w nosie. dobrze, że następne dopiero za rok ;)
OdpowiedzUsuńWszędzie słyszę o mazurkach świątecznych i mam takie wrażenie, że jestem jedyną istotą w Polsce, która ich nie robi na święta. Jakoś nigdy się u mnie w domu nie przyjęły. A zajączek rzeczywiście prześliczny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :).