Rzodkieweczki,rzodkieweczki ^^
Każdy chyba zajada się tym różowym warzywem.
Najlepsze do pochrupania lub z twarożkiem i szczypiorkiem. Odpowiednie na kanapkę i do sałatki.
Ale co zrobić z zielonymi liśćmi?
Czy są jadalne?
jak smakują?
O tym jutro na blogu :)
o, nigdy nie wykorzystywałam liści rzodkiewki. Czekam więc z niecierpliwością na jutrzejszy post :)
OdpowiedzUsuńJa także nigdy nie wykorzystywałam tych liści.. Nawet nie pomyślałam o tym, że można z nimi coś zrobić.. Czekam z niecierpliwością na zapowiedziany post ! ;)
OdpowiedzUsuńa to z nimi coś się robi? zawsze odcinam i wyrzucam :)
OdpowiedzUsuńDać królikowi :D Moje wcina Saszka :))) Cieszę się, że ludzie oddają w sklepach i na bazarkach, bo moja królica na tym korzysta i mój portfel również ;)
OdpowiedzUsuńjuż się nie mogę doczekać!
OdpowiedzUsuńjestem mega ciekawa! :D
OdpowiedzUsuńczyżby wylądowały w zupce? ;)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa, sama je zawsze wyrzucałam :)
OdpowiedzUsuńosobiście liście zawsze wyrzucałam aleeee może to się jutro zmieni :P
OdpowiedzUsuń