Błądząc uparcie.
Głową trącąc.
Pozbijawszy się na kawałki,
nie wiedząc nic-
czasem.
Pragnąć tak wiele
nie będąc pewnym czy się to udźwignie.
Co rusz sprawdzając sens istnienia swego.
Wydoławszy się z tej dziwnej przestrzeni
Nie stojąc w środku chorego cyklonu
Wydoławszy swe myśli z pajęczej sieci
Na horyzoncie widząc spokojne zielenie.
Wiedząc, że można już żyć inaczej
nie tonąc w stosie białych karteczek
Poczekać
Przystanąć
Rozglądnąć się wokół
Poczuć
się wolnym.....
dawno nie jadłam nutelli :(
OdpowiedzUsuńale bym zjadła nutelli ;(
OdpowiedzUsuńHej, wysłałam do Ciebie e mail, zobaczysz? :)
OdpowiedzUsuń