Kontynuując tradycję sobotnich wypieków chciałbym wam zaprezentować kolejny raz kruche ciasto. Tym razem z powidłami od mojej mamy, które o wiele lepiej smakują od tych zakupionych w supermarkecie. Tak więc jeśli macie w swojej spiżarni magiczny słoik z powidłami lub dżemem robionymi przez babcię lub mamę - nie wahajcie się ani sekundy tylko zróbcie to, co mi się udało wczoraj :)
Przepis:
400 g mąki;
150 g cukru;
250 g masła;
3 żółtka;
łyżeczka proszku do pieczenia;
słoik domowych powideł;
kruszonka, czyli 100 g cukru, 125 g mąki, 100 g masła, płaska łyżeczka cynamonu i 4 łyżki wiórków kokosowych;
Ciasto przygotowujemy w następujący sposób:
Mąkę przesiać do miski a następnie wymieszać z cukrem. Później dodać posiekane masło.
Zagniatamy ciasto.
Dodajemy żółtka i proszek do pieczenia.
Wyrabiamy je dalej, po czym schładzamy je w lodówce na 35 minut.
W międzyczasie przygotowujemy kruszonkę:
Masło należy stopić w rondelku, lekko wystudzić, po czym dodać mąkę wymieszaną z cukrem, cynamonem i wiórkami.
Cały czas mieszać.
Kiedy schłodzimy już ciasto należy je rozwałkować na blachę (25x35 cm to wymiary naszej blachy do pieczenia).
Po tym zabiegu nakłuwamy w kilkunastu miejscach widelcem (nei wiem dlaczego, tak Par-Par każe ^^);
po czym rozprowadzamy domowe powidła i posypujemy kruszonką.
Wstawiamy do nagrzanego już pieca na 50 minut w 160 stopniach Celsjusza.
OFF Top.
Nie samym gotowaniem człowiek żyje, prawda? Lampshade...
Nie ma nic lepszego niż domowe powidła i ciasto! :D
OdpowiedzUsuńMam słabość do kruchych ciast.. kruche ze śliwkami, powidłami lub szarlotka to chyba moje ulubione ciasta:D
OdpowiedzUsuń