Archiwum wspomnień,licz i wag
obsesje, w których zostawiłam strzępy czasu i własnej siebie.
Wyzbyta niegdyś ambicji,
zrezygnowana z jakichkolwiek dążeń czy pragnień
zdecydowałam się MARZYĆ.
Oswojona ze swoim istnieniem
ostrymi nożyczkami odcięłam się od czerwieni na ręku.
Zachęcona zagęszczającą się atmosferą własnych rozmyślań
znalazłam siebie.
***
10 lat. Tak to było dekadę temu.
Było.