sobota, 7 lutego 2015

Rozdział trzeci. Wędrówka






Rozdział trzeci. Wędrówka

Tak więc zaczynamy kolejny rozdział.

Kolejny etap drogi. Bo drogę uważam za rozpoczętą. Nawet jeśli często wracam do punktu zero, to przecież działam. Próbuje, wspinam się....i boję się - przyznam szczerze, boję piąć się ku górze.
Boję się tego, iż upadek okaże się zbyt bolesny.

Próbując zachować emocjonalny dystans, by w ten sposób ocalić resztki siebie.
Mechanizm obronny chroniący ciało przed destrukcją.

Bo zależy mi. Tak cholernie zależy mi.

A czuję, że im bliżej tym dalej.

miliony telefonów, miliony aktów niechęci.

Ale nie poddaje się (pisząc to nie wiem czy to już prawda). O marzenia trzeba walczyć, prawda? Do końca (a jeśli się nie uda to przecież starało się, dążyło wytrwale.....)


Zaczynamy wędrówkę.

Ubrać należy ciepły szalik i czapkę - temperatura nie będzie zbyt przyjemna.

Miejsce, bowiem do którego się udamy zwie się

p r o s e k t o r i u m.