środa, 24 kwietnia 2013

Śniadanie do łóżka...czyli sennie mi nadal....

o dziwo przespałam większość nocy
zwiększona dawka leków plus zmęczenie
ciężko nawet było wstać
teraz nadal oczęta się zamykają

Dlatego śniadanko jedzone  w łóżku
kakaowa owsianka z mlekiem  w proszku i orzechami
i tak bardzo niechlujnie zrobione kanapki









kolejne kilogramy do góry
a pomimo to lekkość czuje
one są już wyblakłe
inne piękno się liczy....

7 komentarzy:

  1. Jak ja się cieszę, że napisałaś właśnie tak, że są już 'wyblakłe'... :)) Potraktuj je jeszcze mocniej wybielaczem!

    :*

    OdpowiedzUsuń
  2. cudnie, że zaczynasz to rozumieć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Deysi! Bluzka cudowna! :) A śniadania do łóżka nie są takie złe! Czasem trzeba.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pościel masz śliczną.

    Dobrze, że to zrozumiałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się z przedmówczynią, piękna pościel.
    A śniadanie w łóżku to czasami każdemu jest potrzebne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kakaowa to jedna z najlepszych;)

    OdpowiedzUsuń
  7. dobrze ,ze wszystko idzie w jak najlepszym kierunku ;)
    pyszne 'łożkowe' śniadanie hehe ;D

    OdpowiedzUsuń