poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Po parapetówce.....

goście pojechali
naczynia już umyte
mieszkanko posprzątane

Parapetówka udana
pierwsza z niespodzianek urodzinowych dla Niego  także mile zaskoczyła.

Dziś w samotności ale z pewnym planem do wypełnienia

mam nadzieje że tęsknota będzie lżejsza
albo czas przyspieszy






7 komentarzy:

  1. fajnie że wszystko się udało...
    no i już posprzątane ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Słonecznik z ciasteczkiem. Dobrze, że chociaż to się ostało z parapetówki u ParPar ; )

    ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Domówek się nie robi, na domówki się chodzi! :P
    Złota zasada :D
    PS.Uwielbiam te ciastka ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam te ciastka:)
    Fajnie, że parapetówka się udała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. najważniejsze że udana:)

    OdpowiedzUsuń