piątek, 10 stycznia 2014

Tyj Mała, tyj!

Mówi się, że pies podobny jest do właściciela.
Czy to prawda?
Hm, być może coś w tym jest!!

Lajla-kruszynka, której podobnie jak mi mówiono, że nie przeżyję.
Silna i dzielna.

I teraz, tak jak kiedyś mi  o Jej   życiu decydować miały cyferki na wadze.
Wzrost wagi o 20% oznaczać miał prawidłowe funkcjonowanie organów wewnętrznych
Z 527 gram w tydzień Lajla doszła do 630g!!!
Bawi się, gryzie, szczeka.
Lubi spać na plecach najlepiej na mojej głowie.
Je już nie co 2,5godziny, a co 3 i najważniejsze, że je sama i to już coś innego aniżeli mleko!





10 komentarzy:

  1. Basia/ Julka/dss10 stycznia 2014 11:48

    mówiłam, że waleczna po Panci? :) :* wierze w nią tak samo jak zawsze wierzyłam w Ciebie. Ta słodzinka to dla Ciebie niesamowita próba.

    OdpowiedzUsuń
  2. słodziak, zdrowak zycze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi mój królik pomógł w mojej chorobie, moze twoj pupilek tobie jeszcze bardziej pomoze :D

      Usuń
  3. Maleństwo jest urocze !
    p.s.Sprawdzasz czasem maila?

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama sobie poradziłaś to i psinkę uratujesz :) Trzymajcie się i życze zdrowia :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo się cieszę, że jest poprawa. Będzie jeszcze lepiej, trzymam kciuki ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczna jest!! urocze maleństwo :) da radę mała, i nawet nasz kciuki pomagają :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaka ona słooodka! Na pewno będzie już dobrze i będzie szczęśliwą psiną! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. całe szczęście. musiało być dobrze. i będzie jeszcze lepiej!

    OdpowiedzUsuń