środa, 27 lutego 2013

Totalna śniadaniowa improwizacja...ufff...udana :)

od rana krzątałam się po kuchni nie mając pomysłu co zjeść na śniadanie
Moje kubki smakowe nie wysyłały żadnych sygnałów
a (nie)wyspany umysł wcale nie pomagał
Tak więc z braku inspiracji (lub też apetytu) powstało takie dziwne coś
Wszystko sypane na oko
Nie spodziewałam się że efekt końcowy będzie tak smaczny

Wegański placek z marchewką i słonecznikiem polany ketchupem 






9 komentarzy:

  1. Lubię takie eksperymenty w kuchni, zwłaszcza jak wychodzą takie cuda:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sądząc po zdjęciu i nazwie było pyszne. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wygląda super :) a odpowiadając na Twoje pytanie - mieszkam we Wrocławiu :) skąd wiedziałaś?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawie. Lubię marchewkę. Moje smaki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow! Super :) Wygląda ekstra i fajnie, że eksperymentujesz!

    OdpowiedzUsuń
  6. wspaniała ta improwizacja ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetna improwizacja , bardzooo udana ;) marchewkowy - pycha !

    OdpowiedzUsuń