czwartek, 7 marca 2013

Granola z ogródka....

Jedna ściana już gotowa-nowy kolor pokoju wygląda cudownie
ach ten amarant....

Wczorajszego popołudnia ambitnie wzięłam pędzel do ręki i zaczęłam malować
"bo przecież to tylko malowanie ściany'
po paru machnięciach pędzlem oddałam go profesjonaliście....
i takim sposobem tata pomalował całą ścianę w godzinkę....

Wczoraj pierwszy raz zrobiłam granolę z patelni-rewelacyjny pomysł
błyskawiczna i tak samo dobra jak ta z pieca

a przy okazji cudownej aury unoszącej się na dworze zrobiłam zdjęcia  w ogrodzie







Granola z  patelni
garść płatków owsianych
garść otrębów(u mnie miks)
mała garstka słonecznika,siemienia,wiórków
"robaczki" błonnikowe
1 łyżeczka miodu wymieszana z sokiem z mandarynki
szczypta cukru waniliowego

Całość mieszamy w miseczce
wsypujemy na teflonową patelnie
prażymy często(!) mieszając

8 komentarzy:

  1. Cudowna psinka :)
    Granola prezentuje się przepysznie:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę zrobić domową granolę :)
    Uwielbiam Twojego słodziaka :D

    OdpowiedzUsuń
  3. cudowny psiak :>
    jeszcze nie robiłam z patelni, ale sam pomysł i zaoszczędzony czas jest na plus :)

    OdpowiedzUsuń
  4. domowa granola , jaka pyszna <3
    kochany piesio *-*

    OdpowiedzUsuń
  5. granola z patelni jest fantastyczna. wiesz co w niej jest, na dodatek zdrowa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. to podhalańczyk? piękny! taki mi się marzy, do towarzystwa dla mojej ;)
    nominację pewnie widziałaś, ale na wszelki napiszę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie robiłam nigdy granoli, jakoś na razie nie do tego nie ciągnie, ale... do czasu^^

    OdpowiedzUsuń